Jak wspierać dzieci i młodzież w czasie epidemii – to krótki poradnik dla rodzica i nauczyciela,
w którym przypominamy, o czym nie wolno zapominać w czasie trwającej epidemii koronawirusa, a więc
w czasie, gdy towarzyszy nam uczucie lęku i strachu. Szczególnie mocno odczuwają te emocje dzieci i młodzież. W aktualnej sytuacji nauczania zdalnego – bez kontaktów osobistych ze swoimi wychowawcami, nauczycielami i rówieśnikami –„skazani” są na najbliższych.
Oto kilka podstawowych zasad. Ich realizacja sprawi, że podejmowane przez nas – dorosłych – działania będą faktycznie miały charakter wsparcia.
- Rozmawiaj spokojnie!
Rodzice powinni tak często, jak tego konkretne dziecko potrzebuje, podejmować temat koronawirusa. Warto wyjaśniać istniejące wątpliwości, równocześnie podkreślając, że większość ludzi chorobę tę przechodzi w sposób bezobjawowy lub łagodny. Dolegliwości wywołane COVID 19 podobne są bowiem do grypy i wiele objawów można leczyć. Należy podkreślać, że wszystkie, aktualnie istniejące w kraju i na świecie obostrzenia służą nam wszystkim. Ograniczone kontakty z innymi, zachowywanie szczególnej dbałości o higienę i dostosowywanie się do zmieniających się poleceń – to wszystko, co możemy w tej sytuacji zrobić. I to przecież robimy!
- Weryfikuj dochodzące dane!
Sprawdź, skąd czerpiesz wiedzę dotyczącą aktualnej sytuacji w kraju i na świecie. Zobacz, co czytają twoje dzieci. Czy nieustannie śledzicie tragiczne informacje napływające ze świata? Jeśli tak - to zastanów się, po co?
Pamiętaj, że w mediach – szczególnie tych społecznościowych – krąży wiele nieprawdziwych informacji, które powielane z „prędkością światła” znajdują nowych odbiorców. Prawdziwą i rzetelną wiedzę zdobywaj na wiarygodnych stronach instytucji państwowych lub organizacji takich jak np. UNICEF, WHO.
- Ustal harmonogram!
Dzieci i młodzież potrzebują granic. Granice dają im poczucie bezpieczeństwa i ułatwiają poruszanie się w świecie. Tym bardziej teraz. Dlatego - ustal harmonogram dnia, pewien codzienny rytuał. Warto tę kwestię przedyskutować ze starszymi dziećmi i pomóc im zagospodarować dzień. W planie powinien znaleźć się czas przeznaczony na naukę, zabawę, odpoczynek, wspólną aktywność, ale też czas wolny, do dyspozycji dziecka.
- Pozwól dziecku i sobie odczuwać emocje!
Każdy z nas odczuwa różnorodne emocje i doświadcza takich stanów emocjonalnych, z którymi nie zawsze sobie radzimy. Tym bardziej nasze dzieci. Pozwól im czuć to, co czują. Zaakceptuj całą gamę – niejednokrotnie ambiwalentnych uczuć. Komunikaty „nie panikuj”, „uspokój się” - nie działają. Wręcz przeciwnie – poziom napięcia obniża się wtedy, kiedy postępujemy zgodnie z tym, co czujemy. Powiedz dziecku, co ty czujesz, a wtedy wspólnie będziecie wam łatwiej „oswajać” otaczającą was rzeczywistość.
- Bądźcie razem, a nie obok siebie!
Ten czas, kiedy z najbliższymi jesteśmy razem w domu, można potraktować w dwojaki sposób: jako trud codziennego bycia lub też jako wyzwanie i pewien dar! Proponuję to drugie podejście - dar bycia razem, nadrobienia zaległości we wspólnym, rodzinnym czytaniu, oglądaniu ciekawych filmów, pieczeniu ciasteczek, grach planszowych, a może zwykłych „wiosennych” porządkach.
- Nie buntuj się - zaakceptuj rzeczywistość!
Drogi rodzicu, jeśli ty zaakceptujesz otaczającą nas „nienormalną” rzeczywistość, to w ten sposób pomożesz własnemu dziecku. Pamiętajmy, że uczymy się przede wszystkim przez naśladownictwo. Istnieją duże szanse na to, że młody człowiek patrząc na twoje zachowanie też przestanie się buntować i zacznie doceniać czas, który jest mu dany. Otwórz szeroko oczy i serce - ucz się dostrzegać pozytywy wokół siebie, bo na pewno są! Zauważ je i mów o nich! Popatrz, ile dobra dzieje się wokół. Ile pozytywnych inicjatyw i działań stało się udziałem całego polskiego społeczeństwa. Poza tym, wszystko wskazuje na to, że każdy z nas – Duży i Mały – uczestniczy w niezwykłym wydarzeniu, którego po raz kolejny – najprawdopodobniej - w swoim życiu nie doświadczymy!
Nie martw się na zapas!